poniedziałek, 31 grudnia 2012

3.Nie patrzcie sie tak na mnie!Dziekuje.

Po schodach, akorat zbiegl Nathan.
-O hej!-powiedzial i przytulil mnie.-Wejdz.-powiedzial i pociagnal mnie do salonu.-Poznaj prosze Maxa, Sive,Toma i tego z loczkami Jaya.-powiedzial.-A wy poznajcie Sydney.
-Czesc-powiedzialam.
-No nareszcie cie poznalismy!-powiedzial uradowany ... Max?Tak.To Max.
-No.Mlody ciaagle o tobie nawijal i nawijal.-powiedzial Tom
-Calutki czas.-odparl Siva.
-Nie prawda.-powiedzial speszony Nathan-Po prostu cieszylem sie ze wreszcie cie zobaczylem.Po tylu latach.-powiedzial i mnie przytulil.
-Cos tak sobie mysle i doszlam do wniosu, ze ty mnie dzisiaj udusisz przez to ciagle przytulanie.-powiedzialam-Nathan ja wiem, ze w dziecinstwie kochales Teletubisie i slowo ''tulimy'', ale chyba czas z tego wyrosnac.-powiedzialam i wszyscy zaczeli sie smiac, nawet sam Nathan.-Moze mnie puscisz?-zapytalam
-Jasne.-powiedzial i zrobil to co kazalam.-Usiadz.-powiedzial.Usiadlam na kanapie, pomiedzy Tomem, a Jayem.Patrzyli sie na mnie.Calutki czas.Siedzielismy w ciszy, ale oni nadal sie patrzyli.
-Nie patrzcie sie tak na mnie.-powiedzialam
-Ale ty jestes taka piekna.-powiedzial Tom i westchnal.
-Dziekuje Tom, ty tez jestes niczemu sobie, ale to jest rozpraszajace.-powiedzialam.
-To ... co robilas przez te ostatnie lata?-zapytal Nathan.
-Nic.Myslalam o tobie.-powiedzialam i wzruszylam ramionami.
-Nadal grasz w noge?-zapytal
-Ty gralas w noge?!-krzykneli chlopacy.
-Tak i tak.-powiedzialam
-Stoisz na bramce jak zwykle?-zapytal
-Stalas na bramce?!-znow krzykneli rowno.
-Nie i tak.-odparlam
-Nie stoisz?-zapytal
-Znudzilo mi sie to.Teraz gram w polu.Lewy skrzydlowy.-powiedzialam i sie usmiechnelam.-Jay.Nie.Patrz.Sie.Tak.Na.Mnie.-powiedzialam powoli.
-Cos mi zrobisz jak nie przestane?-zapytal.
-Czego on sie boi?-zapytalam chlopakow.
-Pajakow, myszy, ze ktos wezmie jego jaszczurke ...-mowil Siva.
-On ma jaszczurke?-zapytalam
-Niestety tak.-westchnal Max.
-A co robisz jutro?-zapytal Tom
-Nie wiem.-odparlam.-Jak narazie nie mam zadnych planow.
-To dobrze sie sklada.-powiedzial Jay
-Pojdziesz z nami jutro do klubu?-zapytal Nathan
-Dlaczego nie?Moge pojsc.-powiedzialam
-To super.-powiedzial Max i wszyscy sie na mnie rzucili oprocz Nathana.On mnie dusili.
-Nathan pomoz!-krzyczalam
-Dobra koniec tego cyrku.Chodz do mojego pokoju.-powiedzial i oderwal ''jakos'' chlopakow ode mnie.Jak bylismy na schodach Tom krzyknal:
-Tylko nie zapomnijcie o gumkach.
-Co za pojeb.-skomentowal Nathan
-Na takiego nie wyglada.-odparlam.Otworzyl mi drzwi i wpuscil pierwsza jak dzentelmen.Ladnie mial w pokoju.Nie bede juz opisywac poniewaz mi sie nie chce.
-WoW.Nadal grasz na pianinie?-zapytalam
-Tak.-odparl.-Siadaj gdzie chcesz.-powiedzial.Usiadlam na bialym fotelu.
-Zagrasz mi cos pozniej?-zapytalam on tylko sie usmiechnal
-Jasne.-odparl.-Masz starszego brata co nie?
-Tak mam starszego i mlodszego.
-Mlodszego?
-Tak ma piec lat i na imie mu Erick.Nienawidze go tak samo jak Patrcika.
-A dlaczego?
-Bo zabieraja mi sta ...-ups.Zaraz powiem chyba za duzo.-Nie wazne.-powiedzialam
-Staniki!Haha ... nie wyrabiam!-krzyczal przez smiech.Nie no.Zaczal sie ze mnie smiac!Co zo kretyn!
-I z czego sie szczerzysz.-powiedzialam.
-Poczekaj musze sie uspokoic.-powiedzial i przestal sie smiac.
 ... na piec sekund .
-Uspokuj sie!-krzyknelam i uderzylam go z liscia.On tylko popatrzyl na mnie ze smutkiem i przylozyl reke w policzek, gdzie go wallam.Ale dobrze ze przestal sie smiac.
-Alaj!Za co to.-powiedzial i zaczal masowac obolale miejsce.
-Smiejesz sie ze mnie juz dobre 10 minut-powiedzialam.
-Przepraszam.-powiedzial i mnie przytulil.Do pokoju wparowali chlopacy.
-Gramy w butelke!-krzykneli, a Nathan sie ode mnie odsunal.
-OMG!Nathan ale masz czerwony polik.Co ci sie stalo?-zapytal Jay
-Oh ... walla mnie z liscia.-powiedzial i skrzyzowal rece na klacie, a wszyscy wybuchneli smiechem.-No co?-zapytal, a oni dalej sie smiali.-Co w tym takiego smiesznego?-zapytal ponownie
-To, ze dziewczyna cie pobila.-powiedzial przez smiech Tom
-BabyNathan ... haha ... to baba.Bic sie nie umie haha ..-powiedzial Siva
-Hahaha. -smial sie Max
-O boziu.To nie jest smieszne.Idziemy grac w butelke?-zapytalam z nutka ironii.
-Tak ... jasne ,... haha-powiedzial Jay.Wywrocilam oczami i ominelam ich zwinnie razem z Nathanem.
-Idioci.-skomentowal Nathan.Wzial butelke z kuchnii i razem skierowalismy sie do salonu.Chlopacy wrocili po 10 minutach.Juz byli opanowani.Usiedlismy w kolku na podlodze.Jay i Tom ciagle sie na mnie gapili.Znow.
-Nie patrzcie sie tak na mnie!Dziekuje.-powiedzialam
-No dobrze.-westchneli razem.I nastepne pytanie ''Kto kreci?'' najmlodszy.Czyli ja.Oh.
-Ale dodajemy, ze pierwszy raz jest na calowanie.A potem to tylko prawda i wyzwanie.-powiedzial Max
-Slucham?-zapytalam
-To co uslyszalas.-powiedzial Tom-Mi to pasuje.-Zakrecilam wypadlo na ...
NATHANA?!NATHANA?!NATHANA?!Zrobilam mine ''Are you fucking kidding me''.
-No dalej caluj!Ale wiesz tak namietnie!I z jezyczkiem.-powiedzial Siva.
-Nie ...-powiedzialam i pokrecilam glowa.
-Zasady znasz!Caluj albo glowa w kibel.-krzykneli chlopacy oprocz Natha.Spojrzalam na niego.Usmiechal sie.
-My liczymy do 10 a wy sie calujecie!-krzykneli.-Start!-powiedzial Jay, a ja wpilam sie w usta Nathana.Jak chcieli tak miaja.Calowalismy sie z jezyczkiem i namietnie, a chlopacy odliczali:
-10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 3, 2, 5, 6, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 6, 5, 4, 3, 2, 10.- idioci.Juz minelo z 20 sekund.Ale my tylko sie usmiechamy przez pocalunki.Jak powiedzieli kolejne:-9.-skonczylismy.
-Ej!Dopiero bylo 9.Calowaliscie sie tylko sekunde!-Siva byl bardzoo naburmuszony.
 Gralismy jeszcze bardzo dlugoo ... ale oczywiscie nie na calowanie.Wyzwania i pytania byly glupie ... jednym slowem masakryczne.Podczas gry spojrzalam na zegarek.
-O fuck!-krzyknelam a wszystkie oczy zostaly skierowane na mnie.-Jest juz po 3 w nocy!Musze sie zbierac.-powiedzialam i wstalam z podlogi.
-A nie mozesz zostac u nas?-zapytal Nathan
-No wlasnie.-poparl go Tom.
-Zajebisty pomysl!-wykrzyknal Siva z Max'em oraz Jay'em
-Nie.Mam juz przejebane od rodzicow.-powiedzialam zakladajac kurtke.
-To cie odprowadze.-powiedzial Nathan-Przeciez nie bedziesz szla sama o tej porze.-powiedzial i zalozyl buty oraz kurtke.-To ja zaraz bede.-i razem wyszlismy.Wyciagnelam komorke z kieszeni spodnii.Patrze na wyswietlacz a tam ... 159 nieodebranych polaczen.
-W dupe.Nathan  zobacz.-powiedzialam i pokazalam mu wyswietlacz.On zrobil wielkie oczy.
-Bedziesz miala kare i nie pojdzieszz nami do klubu.-powiedzial
-Jak bede miala kare to wyjde przez okno.Zapewniam ze na pewno bede szla z wami do klubu.-powiedzialam i sie usmiechnelam
-Ale bedziesz miala klopoty.
-Przezyje.-bylismy juz pod moim domem.
-To przyjdziemy po ciebie o 19:30 ok?-zapytal
-Ok.-powiedzialam i pocalowalam go w policzek.-Paa ..-i poszlam w strone drzwi.Otworzylam je.Swiatlo bylo zapalone, a w kuchnii rozmawiali rodzice.
''Mam przejebane''-pomyslalam ...

Wesolego Sylwka!
Dodalam jeszcze w tym roku!
Nastepny bedzie za rok  :)  !
Do zobaczenia! 

piątek, 28 grudnia 2012

2.Ty sie rozlacz.

Lezalam na lozku w moim pokoju.Myslalam i patrzalam na wielki plakat The Wanted, a dokladniej na Nathana.Zmienil sie.Bardzo sie zmienil.
-Sydney.-powiedzial Erick wchodzac do mojego pokoju razem z Patrickiem.-Mama cie wola na obiad.-poinformowal mnie.
-Po pierwsze:Puka sie do jasnej cholery!-krzyknelam.-A po drugie:Powiedz mamie ze zaraz zejde.-powiedzialam a on pokiwal tylko glowa ''Tak'' i wyszedl.Jednak Patrick nie wyszedl.Zamknal drzwi od mojego pokoju i usiadl na fotelu.-A ty czego tu szukasz?-zapytalam
-Lubisz tego calego Nathana?-zapytal
-To moj najlepszy przyjaciel.Dlaczego mialabym go nie lubic?-zapytalam.On krecil sie przy szufladce z moja bielizna.-Odejdz z tamtad.-powiedzialam stanowczo.Ale on szybko wyciagnal stanik i wybiegl z pokoju.-Ty mendo!!!-krzyczalam za nim.Pobieglam za nim do kuchnii.-Kurwa pedale oddaj mi ten pojebany stanik!-krzyknelam zapominajac, ze w kuchnii sa rodzice.Stalam z mina ''Ups'' a Patrick tylko sie smial.
-O patrz Bob.Nasza coreczka wydorasta.-powiedziala mama.-Najwyzszy czas.-powiedziala.-A ty!Ile jeszcze dzisiaj bedziesz jej zabierac staniki?!Co?!Oddawaj!-krzyknela na Patricka mama i zabrala mu moj stanik.Podeszla do mnie i mi go dala.-Prosze.
-Dziekuje mamus.-powiedzialam i ja przytulilam.
-Teraz idz szybciutko na gore go zanies i przyjdz na obiad.-powiedziala.Zrobilam to co kazala.Pozniej usiadlam przy stole na swoim miejscu.Zaczelismy jesc wspolnie obiad.Spaghetti Bolonese.Moje ulubione danie, zarowno jak Nathana.Pamietam ze zawszeje razem je jedlismy.Albo u niego w domu, albo u mnie.
-Mama.-zaczelam
-Tak corus?
-Pamietasz tego Nathana?Bylismy razem najlepszymi przyjaciolmi.
-Tak pamietam.Mily fajny chlopak.A co?-zapytala
-A widzialas te plakaty u mnie w pokoju?Tego zespolu The Wanted.
-No..
-No.No to wlasnie Nathan jest jednym z czlonkow tego zespolu.-powiedzialam,a mama sie omalo nie zakrztusila
-Co?-zapytala
-No to co uslyszalas.-powiedzial Patrick.-Dzisiaj jak bylismy na gorce i ona jak zjezdzala wpadla na niego.Ona go rozpoznala on ja tez i znowu zacznie sie wracanie do domu o 3 w nocy.-oznajmil.
-Na serio go spotkalas?-pytala z niedowierzaniem-To musisz go do nas zaprosic.-powiedziala
-Yhym ... zaprosze.-powiedzialam a moj telefon zaczal dzwonic.Numer nieznany.Odbieram-Halo?
-Czesc Sydney.To ja Nathan.-powiedzial.
-O hej Nath-powiedzialam a na ustach rodzicow zagoscil cieply usmiech.Odeszlam od stolu i odeszlam na bok.
-Co dzisiaj robisz?Tak o 16?-zapytal
-Ciagle sie nudze.-powiedzialam
-Czyli sie zgadzasz.-powiedzial i sie zasmial
-Ale o co ci chodzi?-zapytalam
-Wpadniesz dzisiaj do nas.Poznasz reszte chlopakow.Pobawimy sie tak jak kiedys.-powiedzial, a ja usmiechnelam sie do sluchawki.
-Jasne.To podasz mi adres Sms-em?-zapytalam
-Tak.Zaraz ci wysle.To bedziesz o 16?
-Tak.Na pewno.-powiedzialam
-No to ... pa-powiedzial
-Pa.-powiedzialam, lecz sie nie rozlaczylam.On tez nie-To .. rozlaczasz sie?-zapytalam
-Ty sie rozlacz.
-Nie ty.-powiedzialam
-Ty.
-Ok ja.-powiedzialam-Pa-ale i tak sie nie rozlaczylam
-Rozlaczasz sie?-zapytal i sie zasmial
-Nie moge ...-powiedzialam duszac smiech.-Ok to pa.Rozlaczam sie.-powiedzialam i sie rozlaczylam.Wrocilam do stolu.Jak zjadlam poszlam do pokoju szykowac sie do wyjscia.Ubralam ciemne dzinsy, czerwona bluzke na ramiaczka, ktora odstaje, oraz czarny sweterek.Wlosy zostawilam rozpuszczone.Mialam lekkie fale.Dostalam adres od Natha.Byla godzina 15:30, a dojscie zajmie mi z 20 minut.Wiec postanowilam sie zbierac.Ubralam sie i poinformowalam rodzicow ze wychodze i nie wiem kiedy wroce.Szlam pod podany adres.Az wkoncu doszlam.Zapukalam i otworzyl mi chlopak z loczkami.Gdy mnie tylko zobaczyl na jego twarzy zagoscil cieply usmiech.
-Czesc ty pewno jestes Sydney.Wchodz-powiedzial i otworzyl mi szerzej drzwi.Weszlam tak jak mi kazal ...


Zostawie ten rozdzial bez komentarza.Ale wy macie pozostawic po sobie slad.Piszcie komentarze!

środa, 26 grudnia 2012

Liebster Award 1

WoW!Dziekuje!Niespodziewalam sie.To moja 1 nominacja.No to moze przejdzmy do tych pytan:

Od: I love nutella ♥

1.Frugo vs tymbark
  Yyy ... tymbark :)

2.Ile masz lat?
  Szczerze?Mam 15.

3.Ulubione miejsce , w którym chetnie spedzasz czas?
   Ulubione miejsce?Moj pokoj :)

4.Ulubiony numerek?
   5!!Mam taki w dzienniku :)

5.Czego sie boisz?
  Pajakow!!Nienawidze ich!!

6.Ulubiony program?
   Nie mam ulubionego.Ale jak cos to Kilerskie Karaoke :)

7.Lubisz  teletubisie xd?
   Tulimy!!!Haha ... NIE!Lubilam jak bylam mala teraz juz z tego niestety wyroslam

8.Masz rodzeństwo?
  To malpy nie rodzenstwo!!Ale ... tak mlodszego brata i mlodsza siostre xD

9.Grasz na czymś?
   Tak ... na nerwach.

10.Ulubiona piosenka?
    The Wanted-Lie to me   oraz   Far East Movement ft. Flo Rida, Sidnry Samson-Change Your Life.

A teraz ja nominuje 10 innych super blogow:

 http://thewantedstoriesnel.blogspot.com/
 http://best-friends-dont-have-to-pretend.blogspot.com/
 http://cassieandnathan.blogspot.com/
 http://friendshiporsomethingmore.blogspot.com/
 http://opowiadanietw.blogspot.com/
 http://tw-fanmily-blog.blogspot.com/
 http://story-with-the-wanted.blogspot.com/
 http://drink-it-if-you-can.blogspot.com/
 http://drink-it-if-you-can.blogspot.com/
 http://you-cant-give-up.blogspot.com/

A oto pytania:
1.Ulubiona pora roku?
2.Nathan vs Tom?
3.Ulubiony smak lodow?
4.Ulubiony kolor?
5.Ile masz lat?
6.Masz rodzenstwo?
7.Ulubiona piosenka?
8.W jakim wojewodztwie mieszkasz?
9.Masz twittera?
10.Masz tableta?

A rozdzial bedzie niedlugo!


1.Ciagle mi przerywala kiedys i teraz.

Juz po swietach i po sylwestrze.Jest styczen.A tak dokladniej to 12 stycznia.Za oknem bardzo duzo sniegu.Wlasnie szykowalam sie do wyjscia na sanki z moja paczka.Czyli z Olivia,Mike,Jennifer,Patrick(ten moj brat) oraz David.
-Mamo,tato!-wydarlam sie na cale gardlo-On znow zabrali mi stanik!-krzyknelam.Jak oni mnie wkurzaja!Ciagle zabieraja mi staniki!Bylam akorat w samym reczniku.Zbieglam na dol.-A ty podobno jestes chory.-powiedzialam do Ericka.
-No to cio.Mamcia mi jazala nie leziec w lozku.-odparl.
-A gdzie jest Patrick?!-zapytalam wkurzona.
-W kuchni.Z rodziciami-powiedzial.Poszlam szybkim krokiem do kuchni.
-Ty ciolku oddawaj moj stanik!-krzyknelam.
-Ale o co ci chodzi?-zapytal trudno powstrzymujac smiech.
-O to!-pokazalam na jego klate.Mial zalozony moj stanik pod bluzka bo mial cycki jak baba-Oddawaj.-powiedzialam
-Patrick!-krzyknela mama-Oddaj jej natychmiast ten stanik
-Sydney mozesz sie ubrac?-zapytal tata
-Najpierw ma mi oddac stanik!-krzyknelam wkurzona.
-Trzymaj.-powiedzial podajac mi stanik.
-O fuuj . Teraz musze go spalic!To przez ciebie kretynie.-powiedzialam i wallam go w glowe.Nastepnie poszlam sie ubrac oraz wysuszyc wlosy.Bylam po kapieli.Zajelo mi to dokladne 60 minut czyli 1 godzina.Bylam juz ubrana.Czyli:
-kurtka, kozaki, rekawiczki oraz komin.
Ja nie nosze czapek.Patrick oczywiscie musial za mna poczekac.Mielismy spotkac sie z reszta na gorce, gdzie mielismy jezdzic na sankach.Zawsze jest darcie.Wyszlismy z domu, kierujac sie na gorke.Wszyscy mieli tam juz czekac.W drodze oczywiscie sie poklocilismy.O jakas glupote.Droga zajela nam 15 minut.Weszlismy na duza gore gdzie byli wszyscy.
-Siemaneczko!-przywitalam sie
-Hej!-odparly dziewczyny.
-Znowu jestescie spoznieni!-poinformowal nam Mike.
-Kazdemu sie moze zdarzyc.-powiedzial Patrick.
-Wam sie to zdarza codziennie.-powiedziala Jennifer
-Zjezdzamy?-zapytalam
-Na kanapke!-krzyknely dziewczyny
-Ok ja na samej gorze!-powiedzialam.Skierowalismy sanki w strone, gdzie chcemy jechac.Na sanki na brzuchu polozyl sie Patrick.Na Patricka Mike, na Mike,David, na Davida Jennifer, na Jennifer Olivia, a na koncu ja na Olivie.Patrick odepchnal sanki i zjechalismy.Frajda na calego!A na koniec wyjebalismy sie.Ja spadlam pierwsza i pociagnelam za soba Olivie, a Olivia reszte.Tylko Patrick sie nie spadl z sanek bo byl na samym dole i sie nich trzymal.Weszlismy spowrotem na gore.Postanowilismy ze pojezdzimy teraz na kartonach po lodzie.Ja a jeszcze na lodzie nie jechalismy to musialam pierwsza sprobowac.Oh.Postanowilam pojechac bez kartonu.Zjechac na nogach jak Adam Malysz!!Gorka byla wielka, dlatego byla od 18 lat.Przygotowalam sie.I Olivia mnie popchnela.Jak narazie jechalam na nogach, dopoki jakis chlopak na mnie nie wpadl.Wtedy juz jechalam na kolanach.Na samym koncu jak zjechalismy on sie na mnie polozyl, ale energicznie usiadl obok mnie.
-Przepraszam!-powiedzial i pomogl mi wstac.-Na prawde nie chcialem.To bylo nie chcacy.-tlumaczyl sie
-Ok.Przeciez nic takiego sie nie stalo.Nawet mi sie podobalo.Fajnie bylo-przyznalam
-To przez tych 4 glupkow tam na gorze na ciebie wpadlem.Popchneli mnie na ciebie.-powiedzial
-Aha.Spoko.-przyznalam.Jak na niego spojrzalam to uswiadomila sobie kto to jest.
-Nathan.-powiedzial i wyciagnal do mnie reke.
-Sydney.-powiedzialam i ja uscisnelam.Tak to jest moj przyjaciel.Ten slawny to jednak on.
-To imie mi przypomina dziecinstwo.-powiedzial
-Jeszcze mnie nie poznales?-zapytalam-Najlepszej przyjaciolki?Bys sie wstydzil-powiedzialam i sie usmiechlam.
-Sydney ... to .to ty?-pytal z niedowierzaniem.-Sydney!-wykrzyknal i mnie przytulil.-A jednak wrocilas!-byl szczesliwy
-Wrocilam 3 lata temu.Jak mielismy16 lat.-powiedzialam i tez go przytulilam.
-Przefarbowalas wlosy.-powiedzial.-Mialas brazowe.-przyznal i sie ode mnie odsunal.
-Wiem.
-Tak sie ciesze ze znow cie zobaczylem.Mam nadzieje ze teraz mnie nie opuscisz.-powiedzial
-Nie mam takiego zamiaru.-powiedzialam
-A ty wiesz ze ...-nie dokonczyl bo mu przerwalam
-Tak wiem.Jestes slawny.The Wanted-powiedzialam
-Jestes ...-znowu mu przerwalam
-Tak jestem wielka, ale to wielka fanka.-przyznalam
-Bylas ...-i znowu mu przerwalam
-Tak na wielu koncertach.-powiedzialam.Mial cos powiedziec bo otworzyl usta ale znowu ja mu przerwalam-Wiem nie poszlam do ciebie, gdzies tam do garderoby czy po autografy bo wtedy jeszcze nie przypuszczalam ze to ty.Ale jak na mnie wpadles to wiedzialam ze to ty.-powiedzialam i poczochralam mu grzywe.-Ale dzieki im. ... tych 4 glupkow znow mnie zobaczyles.-powiedzialam
-Tak.Ta Sydney ktora pamietam.Ciagle mi przerywala kiedys i teraz.-powiedzial a ja sie usmiechnelam.-Moze chcialabyc poznac reszte?-zapytal i pokazal na reszte The Wanted.
-Nie dzieki.Moz einnym razem.Przyjaciele mnie wolaja.-powiedzialam
-A propo przyjaciol to ...-i mu przerwalam
-Tak bedziemy znowu najlepszymi przyjaciolmi.-powiedzialam
-Ok.A dasz mi swoj numer?-zapytal
-Okay.Daj komorke to ci wpisze.-powiedzialam a on zrobil co kazalam.
-To pozniej zadzwonie, albo napisze.-powiedzial.
-To paa ..-powiedzialam i poszlam do reszty moich znajomych.
-Co? to mialo byc?-zapytal Patrick
-Co?-zapytalam
-Nie udawaj glupiej.-powiedziala Jennifer.
-oh ...pamietasz Nathana?To on.-powiedzialam
-Nathan?Ten twoj byly najlepszy przyjaciel?-zapytal David.
-Yes.I terazniejszy.-przyznalam
-A on mnie pamieta?-zapytal Patrick
-Nie wiem.A co lubisz go?-zapytalam
-Spoko koles.Ale przyznam szczerze ze pasujecie do siebie jak ulal.-powiedzial a ja patrzalam na niego z mina ''WTF?''.-No co?Taka prawda.Oboje kochacie full capy i grzywki na bok.-przyznal.No nie wiem czy to prawda ...


Napisalam!Kolejny rozdzial niedlugo.Zapraszam rowniez na mojego 2 bloga:
 http://cieszsiezyciempokijemasz.blogspot.com/

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Prolog

Czesc!Nazywam sie Sydney Willow ...
Wszyscy mnie lubia.Mam przyjaciolke Olivie i dwoch nieznosnych braci.A miedzy innymi to :
-Eric,
-Patrick.
To wcielone diably!Zabieraja mi staniki ... co ja gadam!Zabieraja mi cala moja bielizne.Staniki, majtki, stringi i nie wiem z kad wzieli mi tez prezerwatywy.Niby schowalam ja dobrze ale i tak oni zawsze musieli wszystko znalezc.Kocham zespol The Wanted.Bylam nie raz na ich koncercie.Nathan mi kogos przypomina.Kogos z dziecinstwa.Jak patrze na plakaty ktore mam na scianie przypominaja mi sie wspaniale chwile z dziecinstwa z moim bylym najlepszym przyjacielem.On tez mial na imie Nathan.Ale niestety jak mialam 12 lat, musialam sie wyprowadzic do Los Angeles z rodzicami.Poniewaz moj tata jest menadzerem.Dzien przed wylotem poklocilam sie z tym Nathanem o ze on mowil ze juz nigdy nie przyjade a ja mowilam ze przyjade.Na nastepny dzien wylotu nie pozegnalam sie z nim.Pojechalam do L.A z tata a mama zostala w Gloucester.Mialam wyrzuty sumienia, ze nie pozeganalam sie z Nathanem.Podobno byl u mnie kiedy ja bylam juz w L.A. byl mnie przeprosic.Plakalam nocami.Plakalam ze tak wybralam.Plakalam ze powinnam zostac z mama ... z Nathanem w Gloucester.Ale nie bylo juz odwrotu.Mogla zostac z moim bratem Patrickiem bo Ericka jeszcze nie bylo.Przyjechalam do Gloucester po po 4 latach i 6 miesiecy.Od razu to pobieglam do domu Nathana.Otworzyla mi jego mama.Niestety mnie nie rozpoznala.Powiedziala mi tylko ze Nathan juz tam nie mieszka.Ze on mieszka w Londynie wraz ze swoimi przyjaciolmi.Odeszlam z tamtad smutna.Lzy lecialy mi strumieniami.Na nastepny dzien moja przyjaciolka Olivia przyszla z dwoma biletami na jakis zespol.Wtedy jeszcze nie wiedzialam o istnieniu The Wanted.Powiedziala mi ze to jakis nowy zespol, ktory wygral w X-Factor.Postanowilam pojsc mimo ze wiedzialam ze nie bede sie dobrze bawic.Ciagle bede myslala o Nathanie.Dzien przed tym koncertem postanowilam przefarbowac wlosy na ogniste.Z brazowych bede miala ogniste.Poszlam do fryzjera.Zrobila mi takie wlosy o jakich marzylam.Mama i tata byli na poczatku przez tydzien na mnie zli ale potem sie przyzwyczaili.No dobra to poszlysmy na ten koncert.Bardzo fajni goscie.Tylko ze jeden glos mi sie z kads kojarzyl.I ten jeden chlopak.Mial taka sama grzywke.Ale to nie on.Po koncercie Olivia przyszla do mnie.Pierwsze co zrobilysmy to weszlysmy na wikipedie i szukalismy informacje o tym zespole.Jest ten chlopak.Nazywa on sie Nathan Sykes.Nathan?To jest ten Nathan?Moj przyjaciel?Nie bylam pewna czy to on, poniewaz zapomnialam nazwisko mojego przyjaciela.
Opowiem wam pewna historie milosna ....
Zaczela sie tak ze pewnego dnia odnalazlam swego dawnego najlepszego przyjaciela ...


I jak podoba sie Prolog?
1 rozdzial juz w tym tygodniu oraz zapraszam na moje 2 pozostale blogi:
 http://cieszsiezyciempokijemasz.blogspot.com/
 http://maniablogerowania.blogspot.com/

Z okazji zbliżających się świąt życzę Wam :
  Dużo szczęścia, eee... to banalne.

  Dużo seksu, aaa... to normalne.
  Dużo kasy, yyy... nie wiem skąd.
  Oj, po prostu wesołych świąt !.

Bohaterowie ...

Sydney Willow.- ur. 23.08.1993 r.Jest mila, sympatyczna, zabawna, szalona, flirtuje z chlopakami.Kocha zabawe!W tym roku konczy 19 urodziny.Mieszka w Londynie wraz ze swoimi rodzicami i mlodszym oraz starszym bratem.Ma najlepsza przyjaciolke Olivie w jej wieku.Jej mlodszy brat ma na imie Eric, a starszy Patrick.Kochaja robic sobie na zlosc.Lubi sluchac muzyki, grac w pilke reczna, siatkowke, pilke nozna (i jest w tym bardzo dobra), spiewac oraz tanczyc.Lubi The Wanted.Gdy pozna Nathana, zakocha sie po raz pierwszy ...




Olivia Colucci- ur. 19.12.1993 r. Jest fajna, mila, zabawna, zwariowana.Kocha chlopakow!Mieszka w Londynie wraz z rodzicami.Nie ma rodzenstwa.Ma najlepsza przyjaciolke od dziecka Sydney.Kocha wyprzedaze i ma obsesje na temat butow.Lubi tanczyc, spiewac i grac w siatkowke.Lubi zespol The Wanted.Jej marzenie sie spelni gdy pozna The Wanted oraz Max'a George






Patrick Willow. - Ma 21 lat.Mieszka w Londynie z mlodszym bratem i siostra.Kocha chodzic na imprezy lub spotykac sie ze swoja paczke.Jezdzi na deskorolce i motorze.Kocha wkurzac Sydney, zabierac jej staniki oraz ciagna za wlosy.Nienawidzi zespolu The Wanted.Jego najlepszy przyjaciel to David.




Erick Willow.- slodki, maly 5-latek.Mlodszy brat Sydney oraz Patrick.Kocha zmawiac sie z Patrickiem przeciwko Sydney.Lubi oszukiwac.Nie lubi The Wanted.Nie rozumie dlaczego Sydney jest inna niz on i Patrick.Kocha zabierac jej rozne sprzety i.
np.laptop, tablet, PlayStation 3, psp, notebook, sluchawki, komorke, iPad, ito.



David Wesley - ma 21 lat.Mieszka w Londynie, ze swoja starsza siostra Elie.Kocha sie w Sydney.Jego najlepszy przyjaciel to Patrick.Lubi jazde na deskorolce oraz gre w noge.Nienawidzi kiedy Patrick wkurza Sydney oraz nienawidzi The Wanted.Zastanawia sie czy moglby chodzic z Sydney ...







The Wanted - od lewej: Nathan Sykes lat 20., Siva Kaneswaran lat 25, Jay McGuiness lat 23, Tom Parker lat 25, Max George lat 25.










Elie Wesley- lat 28, siostra David'a.Lubi Patricka.Uwaza go za milego i sympatycznego.Lubi sluchac The Wanted, ale nie jest ich wielka fanka.Zna Sydney oraz Olivie i zaprzyjaznila sie z nimi.Jeszcze nie wie ze David zakochal sie w Sydney.


Dorothy and Bob Willow-rodzice Sydney, Ericka oraz Patricka.Patricka i Ericka uwazaja za rozpieszczone bachory.Tylko Sidney ich zdaniem jest dobrze wychowana nastolatka.Polubili nie dawno The Wanted.Lubia rowniez Davida i jego siostre Elie,a ze ich rodzice sa po rozwodzie i zostawili ich sa czesto widziani w ich domu.


Czesc Wam!Niedlugo bede dodawala rozdzialy!Mam nadzieje ze znajde komentarze i obserwatorow!To do prologa!