Te dwa tygodnie na Karaibach minely bardzo szybko.Opalilam sie jak nigdy do tad.Dziewczyny ciagle mi wmawialy ze ja i Nath do siebie pasujemy lecz nie sluchalam ich.Oliwia i Max nie oszczedzili sobie czulosci tak samo jak Jay i Natalie.Ciagle bylo slychac jeki.Z Nathanem zawsze sie z tego smialismy.Czasami te mysli wchodzily mi do glowy ale odganialam je od siebie i myslalam o czyms innym.Zawsze na plazy mielismy ubaw z chlopakow.Nathan piszczyl jak baba, kiedy chlopacy sypali w niego piaskiem.Normalnie bylo mozna zesikac sie ze smiechu.Tom praktycznie pilnowal nas (czyt. mnie i Nathana oraz Jaya i Natalie) co nas bardzo wkurzalo i robilismy mu za to rozne psikusy np. przefarbowalismy mu wlosy na niebiesko-rozowo co kazdego rozsmieszylo, albo jak podmienilismy mu paste do zebow i mial zielone zeby przez co zwijalismy sie na podlodze ze smiechu i ostatnie, jak Tom bral prysznic zabralismy mu reczniki i ciuchy ktore mial w lazience.Nie mial sie czym wytrzec i nie mial sie czym zakryc.I oczywiscie nie mial jak wziasc swieze ciuchy bo wszyscy siedzieli u niego i Kelsey w pokoju.Wiec siedzial calkiem nagi w lazience i wkurzal sie na nas.Kelsey nawet mu nie pomogla.Co nas bardzo zdziwilo, bo przeciez to jego dziewczyna.Ale mniejsza o to.Ale to wszystko bylo nie potrzebne bo Tom coraz bardziej nas pilnowal.
Jesli chodzi o moje sny to mialam je codziennie.Codziennie snil mi sie Nathan, codziennie budzilam sie tak jak wtedy, codziennie dzieki Nathanowi o tym zapominalam.Albo mi sie sni ze Nathan mnie zgwalcic, albo zabil, albo zostawil i zerwalismyze soba kontakty.Nie nawidze tych snow!
Wlasnie siedze na parapecie w moim pokoju i mysle nad tym czy moglabym sie kiedykolwiek zakochac w moim najlepszym przyjacielu.W moim przypadku jest to niemozliwe.To prawda ze go kocham.Kocham jak brata.Ale boje sie ze to moze sie zmienic.Coraz czesciej usmiecham sie gdy go widze i gdy cos mu sie stanie nawet jak poleci mala kropelka krwi to ja od razu histeryzuje.Może to prawda?Moze ja go kocham nie wiedząc o tym?To jest za bardzo skąplikowane jak dla mnie.Jest dla mnie bardzo ważny.Ale jeśli nawet to on nie czuje tego samego co ja?Może ja jeste tylko jak siostra,a nie jak ktoś zupełnie inny?Sama już nie wiem co mam o tym myśleć.Już wiem zadzwonie do Olivii żeby mi coś doradziła.
-No hejka!-odezwała się
-Cześć masz czas?-zapytalam
-Tak, a coś się stało?-zapytała
-Tak i to dużo.Wiesz .. chyba się ... zakochałam.-powiedziałam smutna
-Tak?!W kim?!-zapytała
-W Nathanie.Ale nie wiem co robić.Ja nie mogę go okłamywać.Pomóż mi ..
-W Nathanie?!Przecież .. -nagle urwała-Wiedziałam że coś do niego czujesz!Poczekaj chwilkę zaraz u ciebie będę z Natalie, Kelsey i Naree okej?
-No dobra to czekam ..-pożegnałam się i odłożyłam komórke obok mnie.Głośno westchnęłam.Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę.-powiedziałam cicho, ale na tyle głośno że ten ktoś mógł usłyszeć.Tym kimś okazał sie Patrcik.
-Hej siostra mogę?-zapytał
-Nie dam ci kasy, ani niczego co ode mnie chcesz.-powiedziałam
-Nie, nie o to chodzi.-powiedział i zaśmiał się-Słyszałem o .. słyszalem że się zakochałaś.-powiedzial niepewnie'
-Kto ci to powiedział?-zapytałam
-Podsłuchiwałem.-przyznał się i usiadł na skraju mojego łóżka.-Mogę ci doradzić w tej sprawie?-zapytał.W sumie chce wiedzieć co ma do powiedzenia w tej sprawieWstałam i usiadłam obok niego.
-Gadaj.-powiedziałam.
-Powiedz mu.Sama powiedziałaś że nie chcesz go okłamywać.Może on czuje to samo?
-A jeśli nie?Tylko się ośmieszę nic więcej.To nie jest takie łatwe jak się wydaje.-powiedziałam nagle do pokoju wparował Nathan,a wtedy obawiałam się najgorszego ...
Dodałam kolejny rozdział, tym razem króciutki :(
Z góry mówię nie wiem kiedy next!
A DODAŁAM TAKICH SŁODZIAKÓW :*
świetny rozdział czekam z zaciekawieniem na następny!! weny życze :3
OdpowiedzUsuń